piątek, 3 stycznia 2014

2. Kartka z pamiętnika w pigułce.

Wiele emocji zatruwa moje myśli. Ostatnio coraz rzadziej dostrzegam te dobre chwile. Uśmiecham się. Ale robię to automatycznie.
Ponad 5 lat jesteśmy razem. Praktycznie 5 i pół. I co? I nic. Jest tak, jakby to określić zwyczajnie? Raz lepiej. Raz gorzej. W sumie może tak być powinno? Może za dużo wymagam?
Wiem, że on mnie kocha. Ale może za słabo? A może nie tak jakbym chciała?
Czuję się czasem niedoceniana. Staram się. Dbam. Szykuję obiadki. Podstawiam pod nos, potem sprzątam. I tak bardzo chciałabym raz na jakiś czas dostać kwiatka. Przecież to nie duży wydatek. Dobrze wie, że to dla mnie ważne. Takie drobne gesty. Chcę być nadal adorowana. Jestem przecież kobietą. Chcę czuć się dla Niego piękna, ważna. Okazuje mi to najbardziej wtedy kiedy mam już dość, wybuchnę. Jak już się uspokoję, pozbędę nerwów. Znów ma tą pewność, że mnie zdobył i chyba nie musi się już o mnie starać tak jak kiedyś. Przytulenie czy buziak, nie załatwią sprawy. Albo kino w ramach przeprosin. Przecież można chociaż raz na miesiąc zrobić coś miłego dla swojej kobiety...
Nie wspomnę o tym by ruszyć z miejsca. We wspólną przyszłość. Ile mamy być jeszcze razem? Wszyscy tylko pytają kiedy ślub. A mnie jest przykro. Bo nie wiem czy w ogóle będzie. Co z tego, że nie raz o tym wspomina. Jak tylko na słowach się kończy. W październiku zauważyłam, że zniknął jeden z moich pierścionków. Przyznał się, że jest mu potrzebny. Moje przyjaciółki, mama uważają, że wziął go na miarę. Sam kiedyś napomknął, że chciałby mi się oświadczyć. I co? I znów nic. Miałam małą nadzieję, że zrobi to w święta, potem w Sylwestra, Nowy Rok. Nic się jednak nie stało. Czuję się niepewnie. Czuję coraz większą frustrację. Chcę z Nim być. Chcę by było jak najlepiej między Nami. Pragnę ślubu, dzieci. Marzyłam o dwójce dzieci przed 30-stką. W Jego żółwim tempie. Nie wiem czy chociaż jedno uda się mieć. Nie wiem co dalej będzie. Nie wiem co robię źle. Już nie wystarcza mi, gdy mówi : Kocham Cię. Potrzebuję i CHCĘ dowodów. Ile mam czekać? A co jeśli okaże się, że nie warto? I stracę kolejne 5 lat? Nie chcę czekać w nieskończoność. Tym bardziej, że jest coś. Raczej ktoś w moim życiu. Kto chce zrobić dla mnie wszystko. Nie chce bym cierpiała. Nie chce bym ze swoim była. Traktuję Go jak przyjaciela. On mnie jak swoją życiową miłość. I tak już od marca. Ale o tym innym razem... Nie wszystko na raz.

25 komentarzy:

  1. Kochana, to zrozumiałe, że chcesz być adorowana; każda z nas niezależnie od wieku tego oczekuje. A zwłaszcza taka piękna kobieta jak Ty powinna być uświadamiana o swojej wartości :) Dlatego rozumiem Twoją frustrację. Jednak faceci to trochę mniej skomplikowane osoby, nie oczekujmy od nich za wiele! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś mam już wyjątkową chandrę. Od Sylwestra nie czuję się najlepiej. W sumie jakaś gorsza. Jeszcze wczoraj dostałam cioci z ameryki i już w ogóle mi wali.
      Nie chcę go do niczego zmuszać. Tylko jestem silniejsza, bardziej stanowcza. I jak czegoś nie zrobię, to będziemy tkwić w tym co teraz. Zazwyczaj tak jest... Że moje słowo gra pierwsze skrzypce.

      Usuń
  2. Pięknie piszesz!
    Myślę, że w każdym związku są momenty gorsze i słabe, jesteście 5 lat ze sobą.. długo, może wkradła się rutyna?
    W każdym bądź razie, jeżeli obydwie osobą chcą być razem to przezwyciężą wiele, więcej wiary ;-*
    Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Chyba właśnie tej wiary trochę mi teraz brakuje. Wiele zmian w życiu. Nie tylko w kwestii osobistej, rodzinnej ale i zawodowej. Trochę za dużo zmartwień. Dlatego czuję się gorsza.

      Usuń
  3. Naprawdę śluby i pierścionki są aż tak ważne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swoje marzenia, pragnienia. Mnie zależy na tym by wyjść za mąż, założyć rodzinę.

      Usuń
  4. a powiedzialas mu to co napisałas nam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, zgadzam się z Rasz... Wiesz pisanie tutaj tego niczego tak naprawdę w Twoim życiu nie zmieni... Porozmawiaj z Nim. Jeśli okaże się być na to nie gotowy i nie wie czy kiedykolwiek będzie to to nie ma sensu jeśli tobie na tym oczywiście zależy. Istnieje coś takiego jak związek przechodzony... Możesz być z kimś pół roku i się mu oświadczyć albo być 20 lat i ciągle liczyć na to że może kogoś poznasz, a obecny związek to tylko alternatywa... Powodzenia :)

      Usuń
    2. No i ja się zgadzam, choć rozumiem że chciałaś się wygadać. ;) Trzymam mocno kciuki żebyście doszli do porozumienia, za Twoje szczęście. :)

      Usuń
  5. fajnie piszesz:D
    http://rozaliafashion.blogspot.com/2014/01/nowosci-od-firm.html

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest właśnie urok zamieszkania ze sobą. Mało kto już się stara o cokolwiek, zdobywa. Ale o tym powinnaś porozmawiać z nim osobiście, blog tego chyba nie załatwi, może się nawet oburzyć że piszesz o nim tu. 5 lat to jeszcze nie jest tak długo, ja czekałam na takie gesty ponad 25lat i skończyło się rozwodem. Może nie warto się spieszyć do ślubu jeśli już się czujesz jak w starym małżeństwie. Poza gestami jak kwiatek, faceci mają jakieś zawężone zmysły w tym kierunku. ;) Ale ważne też jak Cię traktuje, jak się odnosi do Ciebie, czy pomaga w domu.. Wypisz swoje za i przeciw. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja wprawdzie jestem dwa lata z moim, ale też mam czasem wrażenie, że już się nie stara jak wcześniej i czasem o zwykłego buziaka trzeba się prosić, a gdy się bardziej skłócimy to się zaczyna znów starać, a potem znowu nic.. ach Ci faceci ciężkie życie z nimi, ale ciężko coś zmienić, gdy się kogoś kocha, ja trzymam za Ciebie kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaintrygowałaś mnie i to bardzo. Chyba każda kobieta potrzebuje czuć się potrzebna i doceniania. Niektórzy faceci myślą właśnie tak okropnie, że jak kobietę zdobędą, to potem już żadnych starań nie potrzeba. Gówno prawda, za przeproszeniem! A pierścionek wrócił?
    Dziękuję ślicznie za życzenia noworoczne. I mam prośbę, jeśli możesz to ewentualnie odpisuj u mnie, będzie mi prościej, a na Twój blog pewnie nie raz jeszcze wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czasami zdarzają się takie chwilę. To zrozumiałe że chcesz być adorowana, chcesz czuć że jesteś kochana. Niestety mężczyźnie trzeba to wołami napisać, bo inaczej sie nie domyśli!

    OdpowiedzUsuń
  10. Generalnie kobiety mają inny tok myślenia niż mężczyźni. Być może on nie jest jeszcze gotowy na ślub, albo go nie uznaje. Ale przyjdzie na to pora i się ułoży. Powinnaś zagrać trochę na jego emocjach, pokazać mu że może Cię stracić. Jak poczuje zagrożenie to wtedy zacznie się starać jak na samym początku. Jeśli tego nie zrobi to kopnij go w dupę :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety, smutne to, ale jakie prawdziwe... Często czuję się tak jak i Ty, z tym że ja jestem już po ślubie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Faceci chyba nigdy nie zrozumieją jak wielką wartość mają dla nas takie drobne gesty. Co prawda nie mogę narzekać na mojego faceta, ale czasami chyba każdą z nas dopadają gorsze dni. Będzie dobrze, głowa do góry :*
    Obserwujemy ?:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Faceci nie rozumieja (moj maz niestety tez nie) ze jesli my o nich dbamy oni rowniez powinni o nas. Drobny gest. Kolacja a nie slowa "zrob kochanie" pomyslenie bez przypominania o czyms waznym. Czasem komplement. Ohh faceci.

    OdpowiedzUsuń
  14. Niebezpiecznie, kiedy jakiś facet kręci się koło kobiety w związku. Uważaj, żebyś nie zrobiła czegoś, czego możesz potem żałować.
    A co do Twojego - zapytaj wprost, konkretnie, brutalnie i bez romantyzmu, skoro sam nie jest w stanie się zebrać. Widocznie trzeba go trochę postawić pod murem ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo dziękuję Ci za życzenia !
    Ja życzę Ci abyś zawsze wybierała to co podpowiada Ci serce !

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba w każdym dłuższym związku przychodzi taki moment, że wkrada się monotonia. Ja ze swoim chłopakiem jestem już prawie pięć lat i wiem, że na ślub lub dzieci przyjdzie mi czekać kolejne pięć lub więcej, ale mnie to nie przeszkadza, bo dla mnie najważniejsze jest to, że jesteśmy razem, to, że się kochamy i jesteśmy razem szczęśliwi, na "dorosłe" decyzje przyjdzie jeszcze czas :) Pozdrawiam i życzę dokonania trafnych wyborów!

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochający mężczyzna, ślub, dzieci.. marzenie każdej kobiety. Po 5 latach mogła się wkraść jakaś monotonia, mogło pojawić się więcej sprzeczek niż zwykle, ale nie można im się poddać spróbujcie odnaleźć się na nowo!

    OdpowiedzUsuń
  18. Może czeka na Walentynki? Bez powodu nie zabrał tego pierścionka, to jest pewne.
    A jeśli chodzi o facetów, to są oni tak niedomyślni, że nie domyślą się, że dla nich zwykły kwiatek może sprawić kobiecie radość.
    Głowa do góry ;*
    ✿Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  19. Będę tutaj zaglądał częściej ; )

    OdpowiedzUsuń